Dieta Redukcyjna. Dlaczego ujemny bilans energetyczny to nie wszystko?

by Just Food Therapy

Bardzo często na różnych forach, blogach widzę, że rozpowszechniana jest teoria, że aby zgubić nadmierne kilogramy trzeba kluczowo wyliczać ilość kalorii w codziennej diecie. Uważa się, że tylko ujemy bilans kaloryczny może spowodować, że zaczniemy chudnąć. Natomiast to co będziemy jedli ma już mniejsze znaczenie. Oczywiście jest to prostsze i na pozór przyjemniejsze założenie. Bo po co trzymać się zasad dietetycznych skoro można jeść ulubione ciasta i przekąski, zwracając uwagę tylko na kaloryczność diety? Jednak czy aby na pewno jest to dobre podejście do diety i żywienia? Koniecznie przeczytajcie cały artykuł!

W Polsce odsetek osób otyłych i z nadwagą stale rośnie. Niestety wzrasta dynamicznie w grupie dzieci i w populacji osób młodych. Dlatego też jest wiele zapytań jak szybko i skutecznie zgubić zbędne kilogramy… Pojawia się wiele chwytliwych teorii i artykułów z krzykliwymi nagłówkami kolejnych diet „cud”. Jedną z nich jest teoria odchudzania wg zasady „kalorie spożyte – kalorie spalone”.

Czy odchudzanie rzeczywiście jest takie proste i wystarczy przestrzegać jednej zasady dotyczącej ujemnego bilansu energetycznego diety? Będę starała się uzasadnić, dlaczego jest to bardzo szkodliwe podejście do żywienia. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu już każdy będzie wiedział, że jest to krótka droga do rozwinięcia wielu poważnych problemów zdrowotnych. A kolejna dieta redukcyjna nie będzie tylko reżimem kalorycznym, a będzie dobrze zbilansowana i bogata w składniki odżywcze.

Czy jedząc kawałek tortu lub obiad o tych samych kalorycznościach organizm zareaguje tak samo?

Ludzki przewód pokarmowy nie trawi i nie wchłania wszystkich pokarmów w jednakowy sposób. Chociaż zjemy posiłek o tej samej kaloryczności np. kawałek tortu i danie obiadowe nie wpłyną one na ludzki organizm w ten sam sposób! Główna różnica polega na tym, że węglowodany pochodzące z produktów przetworzonych, pozbawionych błonnika pokarmowego o wiele szybciej się wchłoną i spowodują wyrzut glukozy oraz insuliny. Energia (chociaż teoretycznie o tej samej wartości) pozyskana z prostych węglowodanów będzie o wiele szybciej dostępna dla organizmu niż po zjedzeniu całego obiadu. Jeżeli po zjedzeniu posiłku z prostymi węglowodanami, nie nastąpi wykorzystanie tej energii to niestety jej nadwyżka najprawdopodobniej zostanie zgromadzona… Praktykując tego typu żywienie w bardzo szybkim tempie możemy nabawić się insulinooporności i hipoglikemii reaktywnej. W codziennej praktyce dietetycznej spotykam bardzo wielu pacjentów z pozoru szczupłych ale z problemami metabolicznymi i zmagazynowanym tłuszczem trzewnym (tzw. brzuszek). Nazywamy to otyłością trzewną.

„Chociaż zjemy posiłek o tej samej kaloryczności np. kawałek tortu i danie obiadowe nie wpłyną one na ludzki organizm w ten sam sposób!”

Dlaczego na dietach nieodpowiednio zbilansowanych pod względem odżywczym szybko czujemy głód?

Każdy skok glukozy a następnie jej szybki spadek spowoduje, że po takim posiłku szybko poczujemy się głodni i zmęczeni. Sprawi to, że albo sięgniemy po kolejną porcję jedzenia, albo będziemy źli i skazani na katowanie się poczuciem głodu podczas diety. Taka dieta „cud” staje się męczarnią i ciągłą walką z głodem.

Czy mikroorganizmy jelitowe mogą pomóc w redukcji masy ciała?

Przewód pokarmowy człowieka nie jest jałowym tworem. Jelita tworzą bogato skolonizowane środowisko dla ogromnej ilości mikroorganizmów, które żyją! To te mikroorganizmy pomagają nam trawić i wytwarzają witaminy oraz inne metabolity. Jak się można domyśleć to właśnie one mogą pomóc lub zaszkodzić w drodze do idealnej sylwetki. Nigdy nie jest tak, że 100% tego co zjemy ulegnie strawieniu oraz wchłonięciu. W zależności od tego jak skomponowany jest posiłek możemy go w większym lub mniejszym stopniu strawić. Jednak, jak dowodzą badania bakterie jelitowe potrafią pomóc nam w trawieniu i trawić te elementy, których my nie potrafiliśmy wykorzystać. Mało tego, zaobserwowano zmiany w składzie mikroorganizmów jelitowych u osób otyłych w porównaniu do osób szczupłych. Zauważono, że u osób z nadwagą lub otyłością dominują bakterie z rodzaju Mollicutes, Firmicutes, które lepiej pozyskują energię ze spożywanych pokarmów w porównaniu do innych bakterii. Co to oznacza w praktyce? Można jeść ten sam posiłek, jednak to u osoby z dominacją powyższych bakterii pozyskanych będzie więcej kalorii niż u osoby z innym zestawem mikroorganizmów jelitowy. Niestety dieta uboga w błonnik pokarmowy, za to bogata w tłuszcze i węglowodany proste działa bardzo niekorzystnie na pożyteczne dla naszego zdrowia mikroorganizmy. Jedząc wszystko na co ma się ochotę, nie dbając o jakość pożywienia a jedynie przestrzegając reżimu kalorycznego bardzo znacząco można narazić się na niekorzystne zmiany w składzie mikrobioty jelitowej. W przyszłości grozi to rozwojem zespołu metabolicznego, insulinooporności, nadwrażliwości pokarmowych, chorób z autoagresji i wiele innych nieprawidłowości.

Przedstawiłam bardzo kluczowe i potwierdzone naukowo dowody, że nie warto jedynie stosować się zasady „kalorie spożyte – kalorie spalone”. Owszem u osoby młodej, bez większych problemów metabolicznych na tej zasadzie można uzyskać w miarę krótkim czasie spadek masy ciała. Jednak nieodpowiednia jakość żywienia może spowodować ciężkie do odwrócenia zmiany w organizmie.

Bardzo często zgłaszają się do mnie pacjenci i ich pierwszym zdaniem jest:

„ Kiedyś wystarczyło mniej jeść i się chudło, niestety teraz to nie przynosi oczekiwanych rezultatów – mniej jem a nadal tyję…”

Oczywiście może to być pokłosiem przez lata praktykowanych złych nawyków żywieniowych i katowaniem się na ubogich w składniki odżywcze, głodówkowych dietach. Mogło spowodować to rozwój wielu nieprawidłowości metabolicznych w na pozór szczupłym lub z lekką nadwagą organizmie.

Podsumowując, gdy ktoś wpadnie na pomysł odchudzania się bez wcześniejszej zmiany negatywnych nawyków żywieniowych, licząc tylko kalorie posiłków – Zdecydowanie odradzam!    

Koniecznie podzielcie się swoim doświadczeniem. Czy na dietach redukcyjnych też praktykowaliście takie diety cud potocznie nazywane „MŻ – mniej żreć”? Jakie przyniosły one rezultaty? Czy z biegiem czasu nie żałujecie takiego podejścia do diety? ?

Pozdrawiam serdecznie,

Dietetyk kliniczny online

Justyna Krzemińska (Lenda)

Poradnia dietetyczna online Just Food Therapy

Podobne posty

Dołącz do dyskusji

* Publikując swój komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych podanych w niniejszym formularzu. Więcej informacji znajdziesz w sekcji Polityka prywatności.

Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania bloga. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek? Akceptuj Więcej